Obecnie coraz częściej decydujemy się na życie w nieformalnym związku, co oczywiście nie jest popierane przez nauki Kościoła Katolickiego i nie jest zgodne z podstawami naszej wiary chrześcijańskiej. Wynika to z faktu, że żyjąc na przysłowiową kocią łapę, tak naprawdę nie możemy uznać się za pełną rodzinę. Zgodnie katolickimi przekonaniami i wiarą kochająca się para powinna dać temu dowód składając sobie uroczystą przysięgę przed kapłanem i przed samym panem Bogiem. Jeśli taka przysięga nie zostanie złożona, wówczas związek nie powinien być skonsumowany, a para powinna zaczekać z pierwszym współżyciem i żyć w czystości do momentu, w którym ich związek zostanie finalnie sformalizowany. Niemniej jednak coraz częściej młode osoby decydują się zamieszkać razem, pod jednym dachem, bez ślubu. Wobec tego, czy jest to uznawane za grzech, czy jednak dopuszczalne w rozumieniu kościoła katolickiego?
Mieszkanie bez ślubu- kiedy Kościół Katolicki nie widzi przeszkód?
Naturalną koleją rzeczy jest to, że pary podejmujące decyzję o ślubie, w pierwszej kolejności muszą się przede wszystkim poznać i co najważniejsze upewnić się, że ich obecny partner czy też partnerka jest tą osobą, z którą chcą oni rzeczywiście spędzić resztę życia. Wobec tego młodzi spotykają się regularnie, spędzają ze sobą czas i próbują się nawzajem poznać. Oczywiście nie obejdzie się bez wymiany czułości, niemniej jednak w momencie kiedy podejmują oni decyzję o wspólnym mieszkaniu, wszystko się zmieni. Nie oszukujmy się, ale mieszkanie ze sobą oznacza również spędzenie nocy w tym samym łóżku. Wobec tego mieszkanie bez ślubu jest akceptowalne w momencie, kiedy para zapanuje nad swoimi rządami i pragnieniami i pomimo atakujących ich z każdej strony pokus, będą oni wstanie wytrwać w swoim postanowieniu czystości aż do momentu, w którym ich związek zostanie sformalizowany i przyrzekną sobie oni miłość przed Bogiem. Takie mieszkanie bez ślubu może okazać się niezwykle silnym i wyzywającym treningiem własnej wiary. Możemy bowiem uniknąć popełnienia grzechu i mimo tak silnych pragnień i żądz, w dalszym ciągu będziemy mogli utrzymać nasze życie w czystości i w czystości stanąć na ślubnym kobiercu.
Mieszkanie bez ślubu- kiedy to grzech?
Wspomniane już zostało, że w momencie kiedy kobieta i mężczyzna- zakochani w sobie- mieszkają pod jednym dachem, wówczas w całkowicie naturalny sposób odzywa się w nich pragnienie bliskości i popęd seksualny. Jest to całkowicie normalne, jednak mieszkając osobno, para nie narażałaby się- przynajmniej do momentu ślubu- na popełnienie grzechu nieczystości. Decydując się na zamieszkanie wspólne, para świadoma jest tego, że mogą oni odczuwać tak silną potrzebę zaspokojenia swoich pragnień i uciech cielesnych, że nie oprą się pokusie i popełnią grzech nieczystości. Z racji tego, że będzie to całkowicie świadome działanie, można nawet powiedzieć, że para popełnia grzech ciężki, za który oczywiście podczas spowiedzi oboje będą musieli odpokutować. Podsumowując, mieszkanie bez ślubu i rozpoczęcie współżycia traktowanej jest jako grzech.